Jak
zachowuje się prawdziwy nastoletni kibic w wersji żeńskiej?
Ubiera
koszulkę z jej ukochanego klubu, z numerem zawodnika, którego uważa
za swojego idola. Uwielbia postawę na boisku i grę tego sportowca.
Na jej szyi spoczywa szalik w tych samych barwach co koszulka.
Podczas rozgrywek głośno kibicuje swojej drużynie, nie pojedynczym
siatkarzom, tylko całemu zespołowi. Nie potrzebuje znajomych, żeby
pojawić się na halę. I tak spotka tam masę kibiców, którzy
również kibicują jej ulubionemu klubowi.
Jednak
są też takie młode kobiety, które nie potrzebują koszulek i
szalików, aby kibicować swojej drużynie. Wystarczy, że założą
zwykłą bluzkę i przyjadą na halę, gdzie będą zawzięcie
kibicować swojej rodowitej drużynie. Zedrą swoje gardła, tylko
po to, aby ich klub wygrał.
Są
również tacy ludzie, którzy nie mają możliwości oglądać meczu
na żywo, dlatego korzystają z telewizora. Mimo to zagorzale
kibicują i trzymają kciuki za swoją ulubioną drużynę, jak
prawdziwi kibice.
Lecz
są też inni „kibice”. Zapewne każdy z was spotkał się z taką
nastolatką, którą nazywają hoteczką. Jeżeli nie to
przybliżę wam ich sylwetkę, a wtedy z pewnością uznacie, że
słynne hotki spotykacie nawet na ulicy.
1.
Wie o danym sportowcu wszystko, oprócz jego pozycji na boisku,
numeru z jakim gra i jaki klub aktualnie reprezentuje.
2.
Nie zna podstawowych zasad danego sportu.
3.
Wzdycha do każdego sportowca.
4.
Na mecze chodzi, aby komentować wygląd sportowców.
5.
Nienawidzi drugiej połówki swojego ulubionego (pod względem
wyglądu) sportowca.
6.
Uważa się za kibica, a nim nie jest.
Teraz
odpowiedzcie sobie szczerze, spotkaliście kiedyś taką durną
dziewczynkę, która w wieku 13-16 lat ma tonę tapety na twarzy,
ubiera wielkie dekolty, marzy aby być żoną 25-letniego siatkarza i
na każdym meczu piszczy kiedy zobaczy „swojego” Apolla?
Ja też taką spotkałam.
Wiadomo,
każda kobieta przywiązuje wagę do wyglądu i może powiedzieć, że
dany sportowiec jest przystojny, ale ludzie, na Boga! Przecież taka
40-letnia kobieta nie zakocha się na zabój w tym urodziwym
sportowcu, nie będzie piszczeć na jego widok, nie będzie marzyła,
aby spędzać z nim upojne noc i nie będzie za wszelką ceną
walczyła, żeby cyknąć sobie z nim jedną, nieprzyzwoitą fotkę.
Za
to w mózgach tych małolat takie scenariusze to normalka. Zazwyczaj
sportowcy takie dziewczynki olewają, ale jedna hoteczka nie dawała
się i za wszelką cenę dążyła do wyznaczonego przez nią celu.
Nie będę przedłużać, po prostu przedstawię wam 15-letnią
Olimpię Mancewicz.
***
Witam na nowy blogu :]
moim marzeniem jest, aby ten blog nie ciągnął się jak flaki z olej, ale zobaczymy jak to będzie. chciałam spróbować czegoś innego, odmiennego, nowego. zobaczymy jak to będzie. czekam na konstruktywną krytykę.
Pozdrawiam cieplutko ♥
Prolog powala. Cholernie mi się podoba, naprawdę ;) Zachęca i to bardzo. Hoteczki ? Moja miłość ! Uwielbiam takie dziewczyny. Uwielbiam ich komentarze pod zdjęciami w necie i zachowanie na hali. Wygląd też uwielbiam. Uwielbiam je całe. Dlatego na pewno będę tu zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam na Kubiaka w roli kochanka : http://mysle-ze-nie-wiesz-nawet-czego-chcesz.blogspot.com/ może Ci się spodoba :)
Pozdrawiam ;)
zapowiada sie ciekawie prolog swietny czekam na następny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDotarłam :D
OdpowiedzUsuńCzyli jednak się zdecydowałaś na pisanie czegoś takiego. Mi teraz nie pozostaje nic innego, jak życzyć, Ci okropieństwa weny, pomysłów i cierpliwości a i niech trochę tegoż zostanie na nasz wspólny blog :P
Hoteczki można rozpoznać nawet jeśli jest się na meczu pierwszy raz, czy ogląda się go w telewizji. Niestety tacy ludzie istnieją i zagrażają prawdziwym kibicom, a to strasznie boli.
Nie wiem kompletnie, co się tu pedzie działo, ale być, na pewno będę :D
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :*
Ciekawie się zapowiada. Ten blog na pewno wyróżnia się wśród pozostałych. Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. Czuję, że to jedno z najlepszych opowiadań, jakie kiedykolwiek przeczytam. I naprawdę piszę to szczerze. :D
OdpowiedzUsuńHotki... Tak, znam to. Niestety. Później wszyscy przez nie mają błędną opinię na temat prawdziwych kibiców. Nie wszyscy rozumieją, że nie każda nastolatka kibicująca reprezentacji i ulubionemu klubowi, jest od razu hotką.
Pozdrawiam i czekam na następny rozdział. :)
Veer-Zaara ♥♥♥ Od razu podbiłaś moje serce piosenka, która od lat bryluje na pierwszym miejscu wśród bollywoodów ;)
OdpowiedzUsuńAle naprawdę nie mogę pojąć jak to się będzie odnosić do 15-latki? Boże, będę się jarać w nieskończoność :D
No bo chyba jaranie się SRK nie jest grzechem ;p
PS Lubisz takie filmy? ;))
Film Bollywood podbiły moje serce, jak byłam jeszcze dziewczynką w podstawówce :) I kocham te filmy, cały czas do nich powracam. Te wakacje spędzam praktycznie na oglądaniu ich ♥
UsuńA co do pioseneczki to uwierz, że odniesie się to do jeden z z bohaterek c:
Pozdrawiam ;*
Ciekawie się zapowiada;) Poruszasz temat hotek, oj będzie ciekawie;d Właśnie wszyscy myślą, że jak dziewczyna kibicuję siatkarzom to od razu hotka. Czekam z niecierpliwością na kolejny:) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńProlog mnie rozwalił! Pozytywnie oczywiście :D
OdpowiedzUsuńDałaś koma na moim blogu, jestem i zostaję :)
Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam ! ^.^ i zapraszam http://dzis-jutro-wczoraj-zawsze-siatka.blogspot.com/
O Matko :))) Tego to się nie spodziewałam, opowiadanie o hotce. Już mnie masz i będę do końca. Czuje że może być tu wiele tragiko-komicznych akcji i dobrze, nie każde opowiadanie musi powielać ten sam schemat. Nie wiem kto będzie biedniejszy siatkarze gdy zetkną się z Olimpia czy Olimpia gdy spotka swoich ukochanych idoli
OdpowiedzUsuńMasz mnie :) bardzo ciekawie się zapowiada i zostaję tu :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak to wszystko się ułoży ;)
Pozdrawiam A. ;*
Opowiadanie o hotce? Zapisuję do obserwowanych! Czekam na rozwój wydarzeń. Wiemy doskonale jakimi kibicami są wyżej wymienione, no ale cóż. Trzeba z tym żyć, a czasem wyśmiać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com
Całuję, camilla. ♥
Hm...podoba mi się ;) A hotki niestety znam, widzę i dokładnie pasują do twojego opisu... Ech... A potem siatkarze przez takie nierozgarnięte małolaty wrzucają wszystkich do jednego worka... Ja sama można by powiedzieć jestem jeszcze małolatą, ale kocham siatkówkę, bo to najwspanialszy sport na świecie, a siatkarzy za ich poświęcenie na boisku i serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CichaJa1
piszesz "Apollo", a mi po głowie biega Bartman w rzymskiej todze. Oł gad, moja psychika jest zepsuta . xD
OdpowiedzUsuń