Dwójka.

Olimpia siada przed swoim nowiusieńkim laptopem i wchodzi na znany wszystkim portal Facebook. Sprawdza powiadomienia i dowiaduje się, że 60 osób lubi jej nowe zdjęcie, które oddała dwanaście godzin temu. Jest do tego przyzwyczajona. Ma masę znajomych, wszyscy ją ubóstwiają, natomiast ona nie wszystkich. Sprawdza pytania na Asku, gdzie uważana jest za Fejmucha. Oczywiście trzydzieści nowych pytań. Nie odpowiada na nie, bo nie ma ochoty. Czuję się gwiazdą, ale niestety nią nie jest. Na YouTube sprawdza czy jej ulubione wizażystki nie dodały nowego filmiku. Sama chciałaby nagrywać, ale się wstrzymuje. Wie, że to nie jest jakaś tam zabawa, tylko obowiązek. Ostatnią strona jaką sprawdza są Ciacha.net. Ma nadzieje, że redaktorki tego też portalu napiszą coś ciekawego o siatkarzach, a tu lipa. Nigdzie nie pisze, ze Matthew Anderson ma zajebisty tyłek. Że Kurderson, powraca. Że Zbysiu wystąpi w reklamie Lech. Że Wrona wystąpi w nowej edycji X Factor, gdzie będzie brzdąkać na gitarze.
Podchodzi do szafy i ubiera koszulkę z numerem jej ulubionego siatkarza oraz jego nazwiskiem. Poprawia swój perfekcyjnie zrobiony makijaż i włosy. Wpatruje się w swoje odbicie w lustrze i widzi każdy wyprysk, każdą zmarszczkę, każdy pieprzyk. Nie chce wyglądać tak jak teraz. Chce zmienić swój wygląda, chce mieć piękną cerą, żadnych zmarszczek, piękny kształt oczu, nos i ust. Cała chce być do wymiany!
-Oli, zbieramy się.- z zamyślenia wyrywają ją jej tata. Idzie do przedpokoju, ubiera swoje Air Maxy, żegna się z rodzicielką i wychodzą z domu do samochodu, gdzie pokonają trasę Jastrzębie-Zdrój- Katowice. Po drodze córka namawia swego ojca, aby wstąpili na stację paliw Orlen, gdyż chciała napić się herbaty. Raczej chciała dostać kubek ze Zbyszkiem Bartmanem, ale jej wersja jest lepsza. Kupuje również dwie Coca-Cole z imionami jej ulubionych siatkarzy. Jak lans to lans,a co!

Do Katowic przybywają o godzinie osiemnastej. Gdy byli coraz bliżej hali widzieli coraz większą liczbę osób w barwach narodowych. Jednak na dziewczynie nie zrobiło to wielkiego wrażenie. Nie obyło się bez uwiecznienia reklamy Monte, która znajdowała się na jakimś wieżowcu. Znaleźli miejsce na parkingu obok Spodka. Kawałek musieli dojść, lecz to nie był problem. Pan Mancewicz ubrany na biało-czerwono dumnie szedł ulicami Katowic, a jego córka dreptała swoimi krótkimi nogami obok niego. Weszli na teren hali i im oczom ukazały się stoiska z koszulkami, gadżetami w barwach narodowych. Jednak oni mieli już wszystko zakupione. Na oficjalnych koszulkach siatkarzy spoczywały szaliki. Na policzkach ojca Olimpii były namalowane flagi, ale dziewczyna ich nie miała. Nie chciała zniszczyć swojego makijażu, przecież musiała jakoś wyglądać. Chodzili przed halą w Katowicach, oglądali przeróżne stoisku, na zdjęciach uwieczniali te wspaniałe momenty. Nagle pan Krzysztof spotkał swojego kolegę, który wraz z córką mają miejsca obok jego miejscówek.
-Cześć Jacek! Jak fajnie, że jesteście!
-Szczałeczka Krzysiu! Jesteśmy, zwarci i gotowi do kibicowania! Trzeba pokazać, kto najlepiej kibicuje w Polsce!
-No oczywiście! Jastrzębie będzie rządzić na dzisiejszym meczu.
-Tak ogólnie. To moja córa Karolina.
-Dzień dobry.- dziewczyna podała mu rękę.
-Dzień dobry. A to moja córka, Olimpia.
-Dzień dobry.- dziewczyna podaje rękę panu Jackowi i odwraca się do Karoliny.- Hej, mam nadzieje, że się dogadamy.
-Cześć. No mam nadzieje.- podaje jej dłoń, ściska ją i wraz z nową koleżanką zapoznają się.

Karolina siada przed swoim zasłużonym laptopem i wchodzi na cieszącego się popularnością Facebooka. Sprawdza powiadomienia i cieszy się, że te 30 osób lubi jej profilowe zdjęcie. Nie zna wielu osób, dlatego jej liczba znajomych wynosi 300 znajomych. Przynajmniej prawdziwych znajomych, których zna i toleruje. Następnie sprawdza powiadomienia na Asku i tu może czuć się zawiedziona. Praktycznie nikt nie zadaje jej pytań, oprócz jej przyjaciółek, które robią to raz na jakiś czas. Na YouTube sprawdza czy jej ulubione gamerzy nie dodali nowego filmiku. Lubi grać w gry komputerowy i nie wstydzi się tego. Jednak robi to z umiarem i nie siedzi dwadzieścia cztery godziny przed komputerem i nie rozwala klocków w MineCrafcie. Dba o swój wzroku, przynajmniej próbuje dbać. Ostatnią strona jaką sprawdza jest Siatkówka w obiektywie. Tam z wielką chęcią czyta o karuzeli transferowej, o wynikach meczów innych zespołów, wywiady różnych sportowców.
Podchodzi do szafy i ubiera koszulkę z numerem 16 i nazwiskiem Ignaczak. Idzie do toalety załatwić swoje potrzeby, umyć zęby i z wielkim uśmiechem an twarzy idzie na przedpokój. Wreszcie pierwszy raz w życiu pojedzie na mecz Reprezentacji Polski, odśpiewa z całą Polską hymn, zobaczy naszych reprezentantów na żywo, będzie mogła do nich podejść i poprosić o zdjęcie oraz autograf. Niby to nic specjalnego, bo to samo jest podczas meczy Jastrzębskiego Węgla, ale dla niej to jest coś wielkiego. Na stopy zakłada sandały, żegna się ze swoją mamą, który życzy wojej córce i mężowi świetnej zabawy, po czym obiecuje, że będzie uważnie patrzeć czy przypadkiem nie są w telewizji. Wychodzą z mieszkania do samochodu i odbędą trasę Jastrzębie-Zdrój- Katowice.

W Katowicach pojawili się po godzinie osiemnastej. Widzieli wiele osób, którzy byli ubrani i wymalowani w barwy narodowe. Dziewczyna była zachwycona, nigdy nie widziała czegoś takiego. Stanęli na parkingu, od którego było troszkę daleko do Spodka, ale to nie robiło im przeszkody. Pan Jacek miał na sobie czerwoną koszulkę i szczęśliwy szedł do Spodka wraz ze swoją córką. Z jej twarzy nie schodził uśmiech a im bliżej byli hali, te uśmiech powiększał się. Gdy pojawili się na terenie hali zobaczyli stoiska z koszulkami, gadżetami w barwach narodowych. Zakupili dwa szaliki i trąbkę. Wcześniej namalowali sobie flagi na policzkach, więc nie musieli płacić dziesięć złotych za pomalowanie. Chodzili przed halą w Katowicach i zachwycali się zdjęciami siatkarzy. Karolina poprosiła swojego tatę, aby zrobił jej zdjęcia przy fotografiach siatkarzy, na tle Spodka. Swojemu ojcu również zrobiła zdjęcia, aby nie był poszkodowany. Jedyne co ją strasznie denerwowało to koszulki. Przed Spodkiem, aż roiło się od koszulek z nazwiskiem Kurek i Bartman. Dziwi się czy zabrakło koszulek z innymi siatkarzami, czy te dziewczyny wielbią to dwójkę? Stawiała na drugą opcję. Nagle jej tata spotkał swojego kolegę z pracy. Był on ze swoją córką, która miała na sobie koszulkę od których, aż się roiło.
-Cześć Jacek! Jak fajnie, że jesteście!
-Szczałeczka Krzysiu! Jesteśmy, zwarci i gotowi do kibicowania! Trzeba pokazać, kto najlepiej kibicuje w Polsce!
-No oczywiście! Jastrzębie będzie rządzić na dzisiejszym meczu.
-Tak ogólnie. To moja córa Karolina.
-Dzień dobry.- dziewczyna podała mu rękę.
-Dzień dobry. A to moja córka, Olimpia.
-Dzień dobry.- dziewczyna podaje rękę panu Jackowi i odwraca się do Karoliny.- Hej, mam nadzieje, że się dogadamy.
-Cześć. No mam nadzieje.- podaje jej dłoń, ściska ją i wraz z nową koleżanką zapoznają się.
***
yo!
cholernie mieszam czasy :c mój błąd.
jeżeli źle napisałam jakieś słowa, przepraszam :c
nie jestem świetnym pisarzem. ja w ogóle nim
nie jestem. więc tak, coś ze mojego meczu
się tu pojawiło :) nie jestem zadowolona z 
rozdziału. wydaje mi się, że jest napisany z nudów,
braku weny. zresztą sami ocenicie :P
pytacie się mnie kiedy będą  nowe rozdziały.
chciałabym je dodawać systematycznie, czyli 
w piątek. jak nie w piątek to pojawi się w sobotę :3
dobra, ja się z wami żegnam, bo jutro będę bawić
się na weselisku. miejmy nadzieje, że nie zapomniałam
jak się tańczy cha-che, rumbę, tango, walce! :]
pozdrawiam was, czy jak to ma w zwyczaju
powiadać mój tata;
SZCZAŁECZKA! ♥

18 komentarzy:

  1. Świetny rozdział;) Fajnie, że dziewczyny się zapoznały. I jeszcze jedno, żeby koszulki z Ignaczaka numerkiem nie było???? To jest skandal;d Czekam na kolejny i miłego wesela;) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście w Spodku miałam koszuleczkę Ignaczaka, więc były ;D Ale ja widziałam garstkę kibiców z koszulkami Igły -,- :)

      Usuń
  2. nie odbierz tego jako krytkę ale rozdział pod względem stylistycznym i ogólnie gramatycznym mógłby być lepszy. Wnoszę tak po tym, że poprzednie były napisane lepiej. Sam pomysł na bloga o ile się nie mylę jest nowatorski a co za tym idzie ciekawy. Właśnie dlatego czytam. Wydaje mi się jednak że trochę za bardzo popadasz w skrajności... że niby jeżeli ktoś czyta “ciacha.net“ to od razu hotka, czy może źle rozumiem. Cóż mam nadzieję że nie odbierasz mojej opinii jako krytykę bo nie taka była moja intencja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz motywuje mnie do cięższej pracy nad rozdziałami :) Sama widzę że mam problemy z budowaniem zdań, z czasami itp. Jednakże pracuje cały czas nad sobą i chcę pisać coraz lepiej :]
      A co do "ciacha.net". Nie, nie uważam że jeżeli ktoś czyta ten portal to jest hotką. Jeżeli tak byłoby to ja też jestem hotką, ale to miało być pisane w formie żartu, więc nie bierz tego do siebie :)
      Jeszcze raz dziękuję za twój komentarz, bo zmotywował mnie do cięższej pracy nad sobą :]
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. No z tymi koszulkami to prawda. Same Kurki i Bartmany, chyba jedyna bylam w koszulce wujka, Gruszki. Dziewczyny sa totalnymi antonimami i jesli mam wybrac to wole Karoline nizeli Olimpie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Im dłużej czytam to Twoje extra szajstwo tym bardziej wierzę,że jestem hotką :D Laski się zapoznały więc będzie sztama.Nie opij się na tym weselichu ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, luzik ;D nie mam zamiaru się upijać, takie są przynajmniej plany ;) a jak będzie w rzeczywistości to zobaczymy ;D powiem tak, jak za tydzień nie będzie nowego rozdziału, to oznacza, że leczę kaca ! ;D także trzymaj kciuki ;*

      Usuń
  5. Ciekawe czy dwie różne dziewczyny będą miały wspólne tematy do rozmów, bo przeciez każda z nich inaczej patrzy na siatkarzy. Pozdrawiam i życzę weny;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział ;) A z tymi koszulkami to święta racja. Normalnie, gdzie się człowiek nie obróci to jest otaczany przez "Kurków" i "Bartmanów" :D Niech ci weselicho przyniesie wenę xd Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Olimpia przypomina mi koleżankę sprzed lat która oglądała ze mną siatkówkę z tych samych powodów dla których robi to teraz ona. Wypisz wymaluj. Ja za to totalnie identyfikuje się z Karoliną. Nawet nasze zachowania są podobne. Oj nie dogadają się dziewczyny to już można orzec na 100 %

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie się bardzo podoba :) Świetnie ukazujesz dwa punkty widzenia i jak zapewne sporo dziewczyn identyfikuję się z Karoliną, bo sądzę, że bliżej mi do niej, niż do Olimpii :P

    Pozdrawiam i życzę dużo weny :)

    CichaJa1

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę miłej zabawy na weselu! :D
    Z tymi koszulkami to racja- widać tylko te z nazwiskami Kurka i Zibiego. No i piłkarskie koszulki z logo PZPN- u. xD
    Już się nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam za SPAM, ale jak masz ochotę to u mnie pojawił się kolejny rozdział więc serdecznie zapraszam :)
    http://feralna-dziewczyna.blogspot.com/
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dwie całkowite sprzeczności, które mają wytrzymać razem coś około 3-4 godzin? Moim zdaniem niemożliwe, ale wiesz doskonale, że mogę się mylić, a prawdę znasz tylko ty :P
    Mi tam by nie przeszkadzało, gdybyś dodała jeszcze kilka fragmentu ze swojego wyjazdu do Spodka :)
    Wiesz, że to ja, nie? :D A jeśli nie to...
    Pozdrawiam,
    D... :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie wiem :* nie znam takiego osobnika jak D... ♥

      Usuń
  12. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. :)
    http://nigdy-nie-dorastaj.blogspot.com/2013/07/normal-0-21-false-false-false.html :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ten fragment gdzie były ciacha.net mnie troszkę zadrażnił. Ja również wchodzę na ten portal a hotką absolutnie nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proponuje przeczytać odpowiedź do komentarza A. Buczek.
      ale zapewne Anonimowi nie będzie chciało się czytać, więc napiszę to jeszcze raz.
      według mnie to, że jeżeli ktoś czyta portal ciacha.net to od razu jest hotką. jeżeli tak to odebrałeś/aś to nazwij mnie hotką, bo ja też odwiedzam tą stronę. nie będę pisać, że Karolina też odwiedza ta stronę, bo to mają być dwie odmienne postacie. ale podkreślmy też, że na tym portalu roi się od hotek, więc jedną z nich mogłaby być Olimpia.
      kolejny rozdział najprawdopodobniej będzie Epilogiem. tam będzie wytłumaczenie całego opowiadania. także zapraszam!

      a komentarze od Anonimów spływają po mnie jak po maśle :) i mnie takie komentarze nie drażnią... :) pozdrawiam

      Usuń